Trzy sposoby na "zdrową" chemię...
Komentarze: 0
Nie lubimy przetworzonej żywności, naszpikowanej konserwantami i wzmacniaczami smaku. Staramy się jej unikać, jak przysłowiowego ognia. Zdrowie jest przecież dla nas ważne. Tymczasem zapominamy, że szkodliwe substancje dostają się do naszych organizmów, nie tylko wraz z pożywieniem czy powietrzem (smog), ale również i poprzez skórę (np. konserwanty w kosmetykach). Dlatego właśnie, na wielu środkach gospodarstwa domowego możemy się spotkać z ostrzeżeniem "unikać kontaktu ze skórą" mimo, iż są to przecież produkty, których codziennie używamy w naszych łazienkach czy kuchni.
Co więc zrobić, by używane przez nas kosmetyki i środki gospodarstwa domowego były bezpieczne dla naszego zdrowia?
Po pierwsze - warto wrócić do stosowanych niegdyś przez nasze babki substancji naturalnych takich, jak: soda oczyszczona, ocet, cytryna, które z powodzeniem sprawią, że każde mieszkanie będzie nie tylko czyste, ale też i bezpieczne.
Po drugie - jeśli nie zamierzamy rezygnować z "gotowej chemii", to koniecznie czytajmy etykiety i kupujmy świadomie. Producenci mają obowiązek umieszczać na nich dokładny skład produktu i ostrzeżenia o ewentualnym szkodliwym działaniu.
I wreszcie po trzecie - warto zwrócić również uwagę na konserwanty w kosmetykach (chociaż na temat zasadności ich użytkowania zdania są mocno podzielone - jedni twierdzą, że konserwantów w kosmetykach nie należy się obawiać, gdyż są niezbędne by zapobiec namnażaniu szkodliwych drobnoustrojów, inni - że szkodzą bardziej niż ewentualne bakterie), a także pochodne ropy naftowej, substancje drażniące, silikony itp.
Dodaj komentarz